Forum Wszystko o Rometach i innych...! Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Wszystko o Rometach i innych...!
Wszystko o Rometach i innych...!
 Czyszczene... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Arczi
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jawiszowice
PostWysłany: Pią 11:59, 23 Gru 2005 Powrót do góry

Czyszczenie

Czyszczenie stosujemy m.in.wtedy, kiedy jest to rutynowy "przegląd" co np. 500 km, lub podczas Standardowej Procedury Naprawczej. Nie wymaga ono strasznego "przykładania się", nawet jeżeli wydaję ci się to trudne, przekonaj się, po kilku następnych razach będziesz miał to w najmniejszym palcu...

Demontaż - Aby wymontawać gaźnik z motoroweru należy ściągnąć wężyk paliwa, odkręcić przepustnice (czyli tamtą nakrętkę gdzie wchodzi linka) i w zależności od tego czy mamy filtr powietrza (gumę lub pudełko) ściągamy lub odkręcamy go. Gaźnik przymocowany jest dwoma śrubami. Najpierw trochę wykręcamy tą po prawej stronie, potem po lewej i unosimy gaźnik tak aby jego prawa strona uniosła się w górę. Potem wykręcmy całkiem lewą nakrętkę i podkładki. Mamy już go w ręce, a kiedy nie ma go przy silniku, jest to okazją by wyczyścić silnik w niedostępnych miejscach.
Rozkręcanie - Najlepiej zacząć jest od komory pływakowej, więc odkręcamy 2 śrubki z pokrywki komory (to ta pokrywka z której wychodzi "rurka", co się na nią wężyk zakłada), i delikatnie pociągamy pokrywkę do góry. Należy przedmuchać tą "rurkę" tak aby miała czysty prześwit. Następnie wyciągamy z komory pływak, tłoczek i sprężynę tłoczka. Należałoby sprawdzić czy nie ma nic w pływaku potrząsając nim energicznie i nasłuchując czy "nic się z nigo nie odzywa". Ma nic nie szeleszczeć i pływak ma być niezatapialny. Następnie odkręcamy filtr powietrza (czyli to 'sitko' z tyłu gaźnika), najepiej jest je przedmuchać kompresorem, jeżeli jest prześwitujące pod światło nie ma takiej potrzeby. Teraz bierzemy się za dysze. Odkręcamy korek, czyli szeroką dużą śrubkę, pod którą kryje się dysza od benzyny, ostrożnie wykręcamy dyszę srubokrętem o odpowiedniej średnicy (Uwaga żeby nie zerwać gwintu "korka"!). Dyszę przedmuchujemy powietrzem (nie wolno żadnymi drucikami, igłami itp.!), tak aby był czysty prześwit. Tak samo postępujemy z dyszą od powietrza, która kryje się pod mniejszym korkiem. Następnie odkręcamy śrubkę regulacji składu mieszanki i udrażniamy jej kanaliki (oczywiście powietrzem). Wszystkie odkręcone części powinny być poukładane, tak aby nic nie zginęło i dysza powietrza z dala od dyszy beznyny - mogą się pomieszać !.
Proces czyszczenia - sam proces czyszczenia powinien się odbywać w jakimś płytkim naczyniu, wiadereczku do którego lejemy trochę benzyny (najlepiej oleju napędowego), nad którym trzymamy gaźnik i myjemy go mokrym pędzelkiem. Możemy tym sposobem wyczyścić takżę pokrywkę komory pływakowej, ale mycie wszystkich części nie ma sensu, ponieważ kiedy zanurzymy czystę dyszę w brudnej benzynie/ropie to ją tylko zatkamy.
Skręcanie - Skręcać powinniśmy w odwrotnej kolejności rozkręcania, z tym że trzeba uważać np. na korek dyszy, należy go ostrożnie i powoli wkręcać ponieważ łatwo jest zerwać jego gwint w gaźniku, a taki jest już do wyrzucenia.
Montaż - w zasadzie równierz powinien się odbywać w kolejności odwrotnej do montażu, z tym że lepiej jest wyczyścić dolot cylindra, ażeby nie przeszkadzał piasek i osad na nim się znajdujący, lub tłumik ssania szmerów - równierz możemy wyczyczyścić. Zwracam szczególną uwagę na montowanie przepustnicy, gdyż ma ona wycięcie wzdłuż swojej powierzchni,w które ma wchodzić "klin" w kanale przepustnicy.To raczej tyle nt. czyszczenia gaźnika.

Gotowanie

Gaźnik możemy przegotować wtedy, kiedy np. nie możemy uruchomić piździka, a wciąż mamy wątpliwości dotyczące gaźnika, czy napewno to nie jego wina, czy dobrze wyczyszczony,etc. Natomiast gotowanko daje nam 100% pewność, że jeżeli gaźnik jest sprawny, to napewno nie jego wina.

O demontażu, rozbiórce na części pierwsze nie będe się rozpisywał, bo to jest napisane powyżej, kiedy jednak mamy bohatera mojej smętnej "noweli" w ręce, a nawet rozebranego na części pierwsze, (a to po żeby się nic nie zapiekło), wkładamy wszystkie części do garnka wypełnionego gorącą wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń i gotujemy w międzyczasie myjąc pędzelkiem (tak jak w benzynie/ropie). Po około 20 minutach można wyciągnąć gaźnik i zostawić żeby sam spokojnie wysechł i ostygł. W ten sposób za pół godziny mamy gaźnik o zapachu płynu do mycia naczyń. Skręcanie i montaż przebiega tak jak opisane jest powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)